Kilkanaście zarzutów za kradzieże mieszkaniowe
Policjanci z Wydziału Ruchu Drogowego KMP w Szczecinie zatrzymali dwóch mężczyzn bezpośrednio po kradzieży mieszkaniowej. Łupem sprawców były wartościowy sprzęt komputerowy i precjoza. Odzyskane mienie wróciło do okradzionych lokatorów.
Mężczyzn wychodzących przez kuchenne okno na parterze jednego z wieżowców w pobliżu pl. Rodła w Szczecinie zauważyła kobieta, która natychmiast zawiadomiła operatora 997 o zdarzeniu. Wysłany na miejsce patrol znajdujący się najbliżej miejsca zdarzenia zauważył dwóch mężczyzn odpowiadających opisowi przekazanemu przez zgłaszającą. W trakcie kontroli okazało się, że w dużej torbie znajduję się konsola do gry, laptop z oraz płyty z grami komputerowymi i do konsoli, a także złota i srebrna biżuteria. Dwaj młodzi mężczyźni byli nietrzeźwi. Zostali dowiezieni do Komisariatu Szczecin Niebuszewo. Tam okazało się, że obaj przebywali na przepustce z zakładu poprawczego, która kilka dni wcześniej zakończyła się. Wobec niepowrotu do ośrodka, za mężczyznami były wszczęte poszukiwania.
Po przyjęciu zawiadomienia od pokrzywdzonej, oszacowano kwotę na jaką skradziono wartościowe przedmioty. Tylko biżuteria warta była około 7 000 zł a łączna suma strat wyniosła ponad 13 000 zł. Mienie to w całości zostało odzyskane i przekazane okradzionym lokatorom. Sprawą zajęli się kryminalni z komisariatu Szczecin Niebuszewo. Ustalili oni,że zatrzymani 20-latkowie – mieszkańcy Koszalina – popełnili wspólnie pięć kradzieży mienia z mieszkań, a jeden z nich sam okradł dziewięć mieszkań. Wszystkie kradzieże popełnione zostały w Szczecinie, a sprawcy dostawali się do lokali usytuowanych na parterze poprzez uchylone okna. Pracujący nad tą sprawą policjanci ustalili również miejsce zbycia kradzionego mienia a po dotarciu tam część z kradzionych przedmiotów odzyskali i przekazali właścicielom.
Łącznie obaj podejrzani usłyszeli 14 zarzutów kradzieży mieszkaniowych, za co grozi do 5 lat pozbawienia wolności. Po zakończeniu czynności ze sprawcami zostali oni przetransportowani do zakładu poprawczego.
podkom. Mirosława Rudzińska